Władze Kijowa piastują pomysł, aby stać się największym europejskim dostawcą zielonej energii. Komisja Europejska popiera te aspiracje, ale ostrzega, że Ukraina musi najpierw przeprowadzić reformy i wdrożyć dyrektywy środowiskowe UE, aby zapewnić, że jej energia spełnia wymogi europejskiego Zielonego Ładu.
Ukraina stara się wzmocnić swoje więzi energetyczne z Europą. Na przykład, pomimo wojny, ukraińska narodowa spółka energetyczna Ukrenergo, wraz z polskim operatorem systemu przesyłowego PSE, zmodernizowała potężną linię energetyczną łączącą elektrownię jądrową w Chmielnickim z Rzeszowem w Polsce. Linia została uruchomiona w maju 2023 roku, technicznie zwiększając zdolność do eksportu i importu energii elektrycznej o 1000 megawatów. Chociaż latem Ukraina nie sprzedała prawie nic, a linia była wykorzystywana do dostarczania energii z Polski, projekt ten pozostaje częścią ambitnych planów Kijowa, aby stać się hubem energetycznym dla Europy.
„Linia ta wzmocni związki między ukraińskim i europejskim systemem energetycznym. Staje się ona dodatkowym elementem europejskiego bezpieczeństwa energetycznego i przyczynia się do rozwoju stabilnej sieci energetycznej w Ukrainie” – powiedział prezes zarządu Ukrenergo Volodymyr Kudrytskyi.
„Zielone” marzenia
Ukraiński minister energetyki Herman Gałuszczenko podczas prezentacji ukraińskiej strategii energetycznej do 2050 r. w Londynie w dniu 21 czerwca 2023 r. powiedział, że kluczowym zadaniem jest przekształcenie Ukrainy w europejski hub energetyczny, który pomoże kontynentowi ostatecznie pozbyć się zależności od rosyjskich paliw kopalnych dzięki czystej energii wyprodukowanej w Ukrainie.
„Ponieważ Ukraina ma stać się członkiem UE, nasz sektor energetyczny musi stać się integralną częścią unijnych rynków energii i celów w zakresie bezpieczeństwa energetycznego UE. UE może polegać na Ukrainie: jesteśmy gotowi zaoferować naszym europejskim partnerom zieloną i czystą energię elektryczną, największe w Europie podziemne magazyny gazu, potencjał produkcji wodoru i produkcja sprzętu energetycznego nie tylko w celu odbudowy Ukrainy, ale także w celu transformacji energetycznej całej Europy” – powiedział minister.

Według niego Ukraina pomoże fundamentalnie przekształcić europejski sektor energetyczny i wdrożyć transformację energetyczną, w szczególności poprzez rozwój technologii wodorowych i biotechnologii, produkcję zielonej stali i zielonych nawozów.
W odpowiedzi Komisja Europejska zauważa, że Ukraina z pewnością ma potencjał, aby zmienić się z importera energii kopalnej w eksportera zielonej energii do UE. Dotyczy to nie tylko odnawialnej energii elektrycznej, ale także innych nośników energii wytwarzanych przy użyciu odnawialnej energii elektrycznej, takich jak odnawialny wodór i odnawialny amoniak.
Ukraina ma również ogromny potencjał rolniczy do produkcji energii odnawialnej ze stabilnej biomasy. Pierwsza wytwórnia biometanu rozpoczęła już działalność w obwodzie czernihowskim. Część tego biometanu może być eksportowana do UE.
„Aby to wszystko zadziałało, kluczowa jest wiarygodna certyfikacja pochodzenia odnawialnego zgodnie z unijnymi kryteriami zrównoważonego rozwoju” – poinformował serwis prasowy Komisji Europejskiej w wydaniu Wiesz Więcej.
Energia jest zielona, ale jeszcze nie gwarantowana
Z badania Economist Impact wynika, że największy potencjał integracji Ukrainy z gospodarką UE zapewnia energia odnawialna (OŹE) i produkcja zielonego wodoru, co również wymaga sprawdzonej czystej energii ze źródeł odnawialnych.
Przed wojną moc odnawialnych źródeł energii w Ukrainie wynosiła około 10 gigawatów, a jej udział w wytwarzaniu energii sięgał 13%. Ponieważ najkorzystniejsze warunki dla energii odnawialnej były na południu Ukrainy, prawie wszystkie elektrownie wiatrowe i około połowa elektrowni słonecznych zostały zmuszone do wyłączenia z eksploatacji. Według szacunków Ukraińskiego Stowarzyszenia Energii Odnawialnej, na obszarze aktywnych działań wojennych lub okupacji znajduje się około 40% alternatywnych instalacji energetycznych.
Jednak zdaniem przedstawicieli branży energii odnawialnej nie tylko wojna powstrzymuje obecnie rozwój potencjału energii odnawialnej.
„Ukraińskie stowarzyszenia sektora energii odnawialnej, a także zagraniczni inwestorzy, którzy już weszli na ukraiński rynek zielonej energii, są zgodni co do tego, że polityka energetyczna w dziedzinie rozwoju energii odnawialnej nie jest konsekwentna. Rząd wskazał swój zamiar przekształcenia Ukrainy w „zielony” hub energetyczny, ale plany te nie zostały jeszcze zatwierdzone żadnymi dokumentami programowymi ani decyzjami właściwych organów państwowych. Ze względu na to stanowisko, obecni i potencjalni inwestorzy w energię odnawialną postrzegają takie oświadczenia jako deklaracje, a odpowiednie instytucje i firmy nie mogą teraz przyciągać inwestycji” – czytamy w liście otwartym czterech stowarzyszeń energii odnawialnej do Prezydenta Ukrainy, parlamentarzystów i gabinetu ministrów.
W liście tym stowarzyszenia poprosiły o wsparcie jak najszybszego wprowadzenia gwarancji pochodzenia energii elektrycznej produkowanej z odnawialnych źródeł energii na Ukrainie, biorąc pod uwagę najlepsze praktyki krajów europejskich i wykorzystując narzędzia opracowane we współpracy z Sekretariatem Wspólnoty Energetycznej, które są już dostępne dla Ukrainy.

Ustawa nr 3220-IX, która wprowadza rejestr gwarancji pochodzenia energii elektrycznej wytwarzanej ze źródeł odnawialnych, została przyjęta 30 czerwca 2023 r., chociaż system gwarancji zacznie działać dopiero w styczniu 2024 r. A najlepsze dostępne technologie miały znacznie mniej szczęścia.
Najlepsze technologie? Nie, nie teraz
W nieco lepszej sytuacji znajduje się projekt ustawy nr 6004-d, która wdraża wymogi dyrektywy 2010/75/UE. W dniu 29 maja 2023 r., przy dźwięku syreny alarmowej, Rada Najwyższa ostatecznie przyjęła go w pierwszym czytaniu. Wcześniej podobne projekty ustaw, które z różnym stopniem surowości wdrażałyby europejską dyrektywę w sprawie zanieczyszczeń przemysłowych, krążyły po ukraińskim parlamencie od 2019 roku. Nie udawało im się uzyskać wymaganych 226 głosów.
Przeszkodą były „najlepsze dostępne techniki i praktyki zarządzania” (Best Available Techniques – BAT). Są to technologie najskuteczniejsze z punktu widzenia ochrony środowiska, opracowane z uwzględnieniem specyfiki sektorów przemysłowych i ekonomicznej celowości ich wdrożenia. W oparciu o wdrożenie najlepszych dostępnych technik, podmioty gospodarcze otrzymają normy dotyczące maksymalnych dopuszczalnych ilości zanieczyszczeń przemysłowych.
Główne pytania dla ukraińskiego biznesu brzmią: jak rygorystyczne powinny być Najlepsze Dostępne Techniki, kiedy zaczną działać i ile pieniędzy będzie potrzebne na ich wprowadzenie? Kolejne pytanie brzmi: kto powinien zapłacić za wdrożenie tych technik?
„Reforma zanieczyszczeń przemysłowych nie została poparta, ponieważ zaproponowano rozwiązania, które były zbyt skomplikowane dla przemysłu” – wyjaśniła Olha Polunina, dyrektor wykonawczy Centrum Inicjatyw Ekologicznych Ecodiya – „Problem polega na tym, że ukraiński przemysł chciał przejść na dyrektywę na własnych warunkach, co byłoby dla niego znacznie wygodniejsze”.
Zauważyła, że wszystkie duże firmy działające w Ukrainie tak samo postępują w Europie. Ale tam przestrzegają wszystkich norm środowiskowych, ponieważ w UE wdrażanie dyrektyw nie jest omawiane. „W Ukrainie biznes ma możliwość ingerowania w prawo i ustalania tego, co jest dla niego wygodne. Więc po prostu korzysta z tej możliwości” – powiedziała Pani Połunina.
Organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną środowiska uważają, że celem lobby przemysłowego jest maksymalne uproszczenie projektu ustawy lub jej odroczenie. Z jednej strony sytuacja w przemyśle jest trudna, fabryki są zniszczone. Z drugiej strony zniszczony zakład można odbudować w zmodernizowanej formie, a nie w starej. A wtedy zgodność z BAT nie będzie już tak istotnym problemem.
Rząd podzielił obawy opinii publicznej, ale próbował również osiągnąć porozumienie z przemysłem.
Wezwania przemysłu zostały wysłuchane. „Stowarzyszenie z radością przyjmuje opracowanie projektu ustawy oraz uwzględnienie wcześniejszych propozycji i uwag, w szczególności dotyczących ustanowienia okresu przejściowego dla sektora energetycznego zgodnie z Krajowym Planem redukcji emisji z dużych obiektów energetycznego spalania, wdrożenie wniosków z najlepszych dostępnych technik i metod zarządzania nie wcześniej niż cztery lata po zakończeniu stanu wojennego” – mówi koordynatorka Komisji Ekologii Przemysłowej i Zrównoważonego Rozwoju Europejskiego Stowarzyszenia Biznesu (EBA) Olha Bojko.

Należy zauważyć, że EBA jest jednym z największych stowarzyszeń zagranicznych, europejskich i krajowych przedsiębiorstw w Ukrainie. Wcześniej Stowarzyszenie wielokrotnie krytykowało projekty ustaw dotyczących zanieczyszczeń przemysłowych, argumentując, że nie uwzględniają one interesów przemysłu.
I choć obecnie projekt ustawy nr 6004-d został przyjęty jedynie w pierwszym czytaniu, to musi on jeszcze przejść drugie czytanie i zostać przyjęty w całości. A potem minie dużo czasu, zanim zacznie działać w pełni.
„Według moich szacunków do końca roku realistyczne jest przyjęcie projektu ustawy nr 6004-d w całości. Jednak jego wdrożenie (opracowanie regulaminów i ich wdrożenie) może zająć 15-20 lat, w zależności od tego, jak szybko zakończy się wojna i jak będzie wyglądał powojenny proces odbudowy pod względem dostępu do międzynarodowego finansowania dla przedsiębiorstw” – zauważa Olga Boyko.
Czy Kijów ma jeszcze czas
15-20 lat to bardzo długo. „Przemysł będzie miał czas na przygotowanie się do innowacji”, – wyjaśnił Minister Ochrony Środowiska Ruslan Strilets.
„Nie zawsze należy spodziewać się pobłażliwości, ponieważ jesteśmy w stanie wojny. Błędem jest również myślenie, że Ukrainie zostaną wybaczone brudne fabryki, ponieważ jesteśmy w stanie wojny. Jeśli wprowadzimy jakiekolwiek regulacje 15 lat po wojnie, Komisja Europejska nie zacznie ich oceniać wcześniej. O jakim przystąpieniu do UE za dwa lata możemy w takim razie mówić?” – wyjaśnia Olga Polunina.
Komisja Europejska potwierdza, że nie jest gotowa przymykać oczu na nieprzestrzeganie norm środowiskowych, ponieważ Zielony Ład i budowanie neutralnej dla klimatu, zielonej, sprawiedliwej i prospołecznej Europy należą do strategicznych priorytetów Unii Europejskiej na lata 2019-2024.
„Dyrektywa 2010/75/UE w sprawie emisji przemysłowych jest rzeczywiście ważną częścią prawodawstwa UE, mającą na celu osiągnięcie wysokiego poziomu ochrony środowiska i zapobieganie zanieczyszczeniom pochodzącym z działalności przemysłowej. Każdy kraj kandydujący musi przestrzegać tej dyrektywy i wdrożyć ją przed przystąpieniem do UE” – wyjaśniła służba prasowa Komisji Europejskiej w odpowiedzi na pytanie dziennikarskie Wiesz Więcej.
Ale najważniejsze jest to, że podczas gdy Ukraina opóźnia wdrażanie dyrektyw środowiskowych, prawo UE rozwija się. Dotyczy to również dyrektywy 2010/75/UE w sprawie emisji przemysłowych. W 2022 r. Komisja Europejska przyjęła wnioski dotyczące jej przeglądu. Propozycje mają na celu zwiększyć skupienie na wydajności energetycznej, wodnej i materiałowej oraz ponownym wykorzystaniu, a także promowanie stosowania bezpieczniejszych, mniej toksycznych lub nietoksycznych chemikaliów w procesach przemysłowych. Nowelizacja dyrektywy tworzy podstawy dla funkcjonowania zakładów przemysłowych w UE, które są zgodne z europejskim Zielonym Ładem i planem działania na rzecz eliminacji zanieczyszczeń.

„Jeśli nowe prawo wejdzie w życie przed zakończeniem negocjacji, Ukraina powinna również przyjąć odpowiednie przepisy i stworzyć odpowiednie możliwości ich wdrożenia” – podkreśliła Komisja Europejska.
Tak więc w ciągu 15-20 lat 200 aktów prawnych, które Ukraina musi teraz wdrożyć, ma szansę zamienić się w 2000.
Komisja Europejska żąda reform
Rzecznik Komisji Europejskiej w komentarzu dla Wiesz Więcej przypomniał, że od 2011 roku Ukraina jest stroną Traktatu o utworzeniu Wspólnoty Energetycznej, który jest głównym instrumentem zapewniającym harmonizację przepisów unijnych w sektorze energetycznym z krajami Bałkanów Zachodnich, Ukrainą i Mołdową. Stworzenie jednolitych zasad prawnych pozwoli tym krajom na integrację z wewnętrznym rynkiem energii UE, wzmacniając tym samym bezpieczeństwo energetyczne w regionie. Sekretariat Wspólnoty Energetycznej w Wiedniu zapewnia wsparcie w celu przyspieszenia przyjęcia i wdrożenia praw energetycznych UE na Ukrainie. Ułatwi to jej integrację z rynkiem UE i zapewni na długo przed oficjalnym przystąpieniem Ukrainy do UE inwestorom podstawy prawne zgodne ze standardami UE.
„Wspieranie Ukrainy w tworzeniu zaktualizowanego i przejrzystego otoczenia regulacyjnego spełniającego wymogi UE jest kluczowym czynnikiem przyciągania prywatnych inwestycji i wzmacniania roli sektora prywatnego w ekologicznej odbudowie i rekonstrukcji Ukrainy” – zauważył rzecznik Komisji Europejskiej.
Wyjaśnił, że do ważnych reform należy skuteczne wydzielenie operatorów sieci, zapewnienie właściwego zarządzania korporacyjnego w państwowych przedsiębiorstwach energetycznych, promowanie reform taryfowych i dotacyjnych poprzez wycofywanie obowiązków z tytułu usług użyteczności publicznej i zastąpienie ich wsparciem socjalnym dla wrażliwych odbiorców energii, zniesienie ograniczeń cenowych na hurtowym rynku energii elektrycznej oraz, co ważne, zapewnienie niezależności regulatora energii.
Ukraina chce sprzedawać więcej
Ukraiński system energetyczny został zsynchronizowany z UE w marcu 2022 roku. Od tego czasu możliwości transgranicznego handlu energią elektryczną stale rosną w obu kierunkach. Obecnie obecna zdolność zintegrowanego systemu elektroenergetycznego Ukrainy do eksportu energii elektrycznej do krajów europejskich technicznie sięga 2 tys. MW zarówno w eksporcie, jak i imporcie. Jednocześnie ENTSO-E potwierdza przepustowość połączeń międzysystemowych dla importu energii elektrycznej w Ukrainę na poziomie 1200 MW i 400 MW dla eksportu z Ukrainy.
W ciągu ostatniego roku ukraińskie Ministerstwo Energetyki wielokrotnie ogłaszało zamiar zwiększenia eksportu do 2 GW, do 6 GW w 2032 roku i do 10 GW w 2050 roku.

Jednocześnie, w ramach Wspólnoty Energetycznej, Komisja Europejska wraz z Sekretariatem rozpoczęła współpracę z Ukrainą i innymi umawiającymi się stronami w celu ustanowienia regionalnego systemu ustalania cen emisji dwutlenku węgla. Ustalenie ceny emisji dwutlenku węgla równoważnej cenie w UE zapewni, że Ukraina uniknie płacenia za CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism – Mechanizm dostosowania granic emisji dwutlenku węgla) i będzie mogła nadal rozwijać integrację rynku na równych warunkach.
Jednak ustalenie ceny emisji dwutlenku węgla równoważnej cenie w UE, a także przestrzeganie wszystkich najlepszych dostępnych technik w jej produkcji, zwiększy koszt ukraińskiej energii elektrycznej i sprawi, że będzie ona mniej atrakcyjna dla rynku europejskiego.
W 2022 r. Ukraina w okresie czerwiec-październik zarobiła prawie 590 mln USD na eksporcie energii elektrycznej do UE. Sprzyjały temu ceny: na Słowacji i w Rumunii cena za 1 MWh osiągnęła wówczas 400 USD, podczas gdy w Ukrainie było to 89 USD.
Dlatego Ukraina nadal stara się utrzymać swoją przewagę cenową i nie spieszy się z wdrażaniem reform, które sprawią, że jej energia będzie bardziej przyjazna dla środowiska, ale także droższa.
TEKST: Hanna Kibovska, Tetiana Vysotska, Oleksandr Berdynskykh.
GRAFIKA: Olga Khvorost
Opracowano przy wsparciu journalismfund.eu.