Skutki wojny są dla ukraińskiego społeczeństwa i gospodarki tragiczne, ale rok 2023 r. ma być początkiem procesu odbudowy. W II połowie 2023 r. dynamika PKB zanotuje wzrost. Największym wyzwaniem ekonomicznym Ukrainy w 2023 r. będzie inflacja sięgająca 20% oraz zadłużenie przekraczające 90% PKB.
W obecnych realiach prognozowanie sytuacji gospodarczej Ukrainy dla kilku najbliższych kwartałów, a tym bardziej lat, jest bardzo utrudnione. Wszak prognozowanie to wnioskowanie na podstawie pewnego zestawu aktualnych informacji i oczekiwań co do tego, jak poukładają się w przyszłości warunki brzegowe, w jakich działa dana gospodarka.
Tymczasem w przypadku Ukrainy mamy problem nawet z danymi opisującymi to, co dzieje się w gospodarce Ukrainy teraz, gdyż możliwość zebrania pełnych, aktualnych danych i odpowiedniego ich zagregowania w czasie konfliktu zbrojnego nie jest możliwe. Zwłaszcza, że trzeba by również mierzyć liczne zjawiska, których w okresie pokoju się rutynowo nie bada, a dla funkcjonowania gospodarki ukraińskiej w czasie powojennym będą kluczowe. Mam tu na myśli choćby kompleksowe badanie skali zniszczeń, nie tylko w wymiarze infrastruktury państwa, ale przede wszystkim zdolności produkcyjnych przedsiębiorstw i ich majątków, ale również majątków i zasobów ludności. Po drugie nie znamy warunków brzegowych, w jakich działać będzie gospodarka ukraińska w 2023 r. i w kolejnych latach. Nie wiemy ile miesięcy, kwartałów czy nawet lat jeszcze potrwa wojna, jaka będzie ostateczna skala strat osobowych, zniszczeń infrastruktury i migracji ludności. Nie wiemy, jak poukładają się warunki pokoju. Nie wiemy na ile gospodarka ukraińska będzie mogła liczyć na zewnętrzne wsparcie w procesie odbudowy swojego potencjału – czy to w postaci grantów i kredytów na odbudowę, inwestycji firm, czy też może funduszy reparacyjnych.
II
Z drugiej jednak strony świat nie zna próżni i planowanie działań gospodarczych trzeba jednak „o coś” oprzeć. A gospodarka jest i będzie podstawą egzystencji Ukrainy i jej mieszkańców. W efekcie w miejsce formalnych prognoz pojawiają się liczne scenariusze tego, jak mogą układać się wskaźniki ukraińskiej gospodarki w przyszłości. Podstawą tych scenariuszy jest przybliżenie stanu obecnego i pewne założenia, co do wydarzeń w przyszłości, choć oczywiście przyjmowane z pewnym dystansem, bo bez gwarancji, że te nawet ogólne założenia się zmaterializują.
Zazwyczaj w tych założeniach przyjmuje się, że działania wojenne w zbliżonej do obecnej intensywności będą trwały jeszcze w całej I połowie 2023 r., a później walki ulegną zatrzymaniu. W konsekwencji od II połowy roku będzie można przystąpić do rozpoczęcia kompleksowego katalogowania stanu majątku Ukrainy i początku odbudowywania potencjału gospodarczego z jednej strony, a z drugiej do odwracania skrajnie niekorzystnych dla gospodarki procesów migracyjnych – zarówno w zakresie migracji ludności poza granice państwa, jak i w obrębie regionów Ukrainy.
Potrzeby w zakresie odbudowy już dziś szacowane są na kwoty liczone w setkach miliardów dolarów. I zapewne te wartości i tak są grubo niedoszacowane – wszak mowa o stratach majątku kumulowanego przez Ukrainę i Ukraińców przez dziesięciolecia. Wypada podkreślić, że tylko część to straty w infrastrukturze publicznej, a bardzo duże potrzeby dotyczyć będą odtworzenia majątku firm niezbędnego do przywrócenia procesu wytarzania dóbr i usług na poziomie sprzed wojny. Również odbudowa jednostek mieszkaniowych będzie niezbędna do normalnego funkcjonowania mieszkańców stanowiących jednocześnie zaplecze osobowe do prowadzenia produkcji przemysłowej.

Z drugiej strony odbudowa kraju, ze względu na tworzony popyt, będzie w istotny sposób zwiększać produkt krajowy Ukrainy. Oczywiście w granicach wyznaczonych z jednej strony przez dostępne środki finansowe, a z drugiej przez dostępną podaż pracy, materiałów, maszyn i urządzeń. Należy podkreślić, że dobrze zaplanowany i realizowany proces będzie miał kapitalne znaczenie dla szybkiego unowocześnienia i przeobrażenia gospodarki Ukrainy. Bo przecież w dużej części przypadków nakłady pozwolą na osiągnięcia mocy produkcyjnych wyższej jakości czy też ulokowanych w bardziej perspektywicznych branżach w porównaniu z ich stanem sprzed wojny.
III
Najpowszechniejsze obecnie scenariusze dla ukraińskiej gospodarki zakładają utrzymanie się spadku PKB (w ujęciu rok do roku) jeszcze w I kwartale 2023 roku. Po spadkach o 15,1% w I kwartale 2022 r. oraz o 37,2% w II kwartale 2022 r., oczekuje się, że w IV kwartale 2022 r. odnotowany będzie spadek PKB o 35-40%. Prognozy wskazują również, że w I kwartale 2023 r. ukraińska gospodarka skurczy się o 15%.
Dla kolejnych kwartałów oczekuje się już jednocyfrowych wzrostów. Trzeba mieć jednak na uwadze, że wynikać one będą w znacznej mierze z bardzo niskiej bazy porównawczej. W przypadku danych dla pełnych lat prognozuje się, że w 2022 r. PKB Ukrainy będzie niższy niż rok wcześniej o 33%, a w kolejnych dwóch latach wzrośnie po ok. 7%. Podobnej skali mają być też zmiany dla poziomu konsumpcji w wymienionych latach. Nieco inaczej prezentować ma się sprawa ze zmianami inwestycji, których spadek w 2022 r. sięgnie ok. 50%, natomiast wzrost w dwóch następnych latach przekraczać będzie 10%.
IV
Tyle jeśli chodzi o najbardziej powszechne scenariusze. Prognozy Krajowej Izby Gospodarczej prezentują się na tym tle nieco optymistyczniej. Już w przypadku samego roku 2022 widzimy nieco płytszy spadek PKB Ukrainy, a tempo wzrostu w dwóch kolejnych latach będzie naszym zdaniem wyraźniejsze, bo wynieść może nawet po 12-13% w latach 2023 i 2024. Naszym zdaniem silniejszy będzie też wzrost konsumpcji dzięki odwróceniu części negatywnych procesów migracji obywateli Ukrainy, ale również dzięki wróceniu w normalniejsze tory trybu życia sporej części mieszkańców kraju. Potrzeby w zakresie pilnego uruchamiania produkcji i miejsc pracy zdynamizują natomiast tempo wzrostu inwestycji. Warto też wskazać, że część nakładów na odbudowę czy odnowienie jednostek mieszkaniowych będzie klasyfikowana również jako konsumpcja (a nie tylko jako inwestycje), ze względu na charakter czynionych przy tym zakupów materiałów i usług.
Dwa słowa wypada też poświęcić perspektywom rozwoju ukraińskiej gospodarki w horyzoncie średnio i długoterminowym. Przy przedwojennym poziomie rozwoju można by oczekiwać typowego średniorocznego tempa wzrostu gospodarczego z przedziału 4–5%. Taki też wzrost PKB zakładany jest w dużej części scenariuszy. Tymczasem ze względu na bardzo duże potrzeby w zakresie odbudowy, faktyczne tempo wzrostu przez kolejną dekadę może być wyższe od tych wartości o dodatkowe 1-2 punkty procentowe. Ta różnica w części wynikać też będzie ze zmian strukturalnych i przechodzenia na nowocześniejszą gospodarkę niż w okresie przedwojennym.
Wojna i jej skutki z pewnością odcisną silne piętno na rynku pracy. Poziom stopy bezrobocia przed wojną był wyraźnie niższy niż 10%, tymczasem w 2022 r. (według najczęściej prezentowanych scenariuszy) przekroczyć może nawet 22%, by w kolejnych dwóch latach wciąż przekraczać wartość odpowiednio 15% i 13%. W ocenie KIG wartości te powinny być jednak dla Ukrainy korzystniejsze ze względu na zakładany przez nas szybszy wzrost gospodarczy, ale również ze względu na pewne niedobory w podaży pracy (migracje i niemożność powrotu części ludności w dawne miejsca zamieszkania).
Poważnym problemem dla gospodarki pozostawać będzie inflacja. W 2022 r. i 2023 r. jej średnioroczny poziom oscylować może w okolicach 20%, a w 2024 r. wciąż oczekuje się średniorocznego wzrostu cen rzędu 10%. Inflacja oczywiście jest i będzie efektem nałożenia się na siebie wielu czynników. W części będzie ona odzwierciedleniem obecnych tendencji obserwowanych w wielu gospodarkach (w tym ceny żywności i energii, problemy z zaopatrzeniem w wybrane dobra), ale również szczególnej sytuacji gospodarki ukraińskiej w dobie wojny, ogromnych wydatków państwa, sporej emisji zadłużenia oraz niedostatecznej podaży towarów i usług wytwarzanych w kraju, co będzie prowadzić do wzrostu deficytu w wymianie międzynarodowej.

Skala problemów budżetu jest i będzie ogromna, mimo pewnych środków zasilających ukraiński budżet z zewnątrz. Dzieje się tak z powodu wydatków wojennych, spadku przychodów generowanych przez gospodarkę oraz dużych programów wsparcia dla ludności nakierowanych między innymi na spłycenie skali migracji zewnętrznej. Skalę nierównowagi budżetu ocenia się na przeszło 20% PKB w 2022 r. i niewiele mniej w 2023 r. W kolejnych latach (między innymi ze względu na ogromne potrzeby w odbudowie infrastruktury kraju) trudno będzie zejść z deficytem budżetu wyraźnie poniżej 10% PKB. Wzrost deficytu przy jednoczesnym skurczeniu się PKB spowoduje zaś wzrost zadłużenia kraju z niespełna 50% PKB w 2021 r. do przeszło 90% PKB w 2022 r. i 95% PKB w 2023 r. Redukcja tego zadłużenia w kolejnych latach nie będzie znacząca, więc wskaźnik długu pozostanie na bardzo wysokim poziomie.
V
W takiej sytuacji makroekonomicznej prowadzenie polityki monetarnej jest skomplikowane. Potrzeba mitygowania ryzyk i utrzymania pewnej przewidywalności w wycenie waluty skłoniła bank centralny Ukrainy do prowadzenia dość restrykcyjnej polityki monetarnej. Bank zakomunikował potrzebę utrzymywania podwyższonego stopnia restrykcyjności jeszcze przez wiele kolejnych kwartałów. Co ciekawe część obserwatorów rynku skłania się do formułowania oczekiwań, że mimo wszystko bank centralny Ukrainy będzie mógł pozwolić sobie na szybsze łagodzenie polityki niż wynikałoby to z jego deklaracji. Po dewaluacji hrywny w lecie 2022 r. i podniesieniu stóp procentowych kurs ukraińskiej waluty udaje się stabilizować. Oczekiwania co do przyszłych scenariuszy dopuszczają jeszcze kolejną dewaluację hrywny w 2023 r., a później przejście do fazy lekkiej aprecjacji hrywny.
VI
Dla tempa rozwoju i odbudowy Ukrainy po zniszczeniach wojennych kluczowe będą działania na rzecz stworzenia dla inwestorów krajowych i zagranicznych bezpiecznych i przewidywalnych ram funkcjonowania na ukraińskim rynku. W odbudowie, unowocześnianiu i rozbudowie mocy wytwórczych kluczowe będą twarde zapewnienia dla biznesu prywatnego, że lokowanie środków na terenie Ukrainy jest obarczone jedynie marginalnym ryzykiem. Ważne będzie też wypracowanie korzystnych form współdziałania podmiotów ukraińskich z zewnętrznymi zarówno w zakresie produkcji na potrzeby odbiorcy wewnętrznego, jak i skierowanej na eksport. Oczywiście będzie to wymagało licznych działań w zakresie tworzenia i udoskonalania przepisów, ale i zmiany podejścia ukraińskich inwestorów i ukraińskiej administracji szczebla centralnego i lokalnego.
Ogromną szansą dla ukraińskiej gospodarki może też być znaczące zwiększenie otwartości na kapitał zagraniczny – zarówno na dochody z ruchu turystycznego, jak i na współpracę biznesową firm ukraińskich z zagranicznymi. Ukraina stoi dziś przed decyzją czy przyzwolić na obecność dużej ilości zagranicznego kapitału i bardzo zdynamizować dzięki temu swój rozwój (tak w pewnym momencie zdecydowano w Polsce) czy też pozostać w pewnego rodzaju izolacji i hermetyzacji rynku (zachowując jego większą kontrolę), ale za cenę niższego tempa rozwoju.
Przed Ukrainą jest też bardzo duża praca do wykonania w zakresie poukładania na nowo stosunków gospodarczo–społecznych wewnątrz kraju, zwłaszcza między dużym kapitałem, a ludnością. Tu głównie myśleć trzeba o stosunkach między pracodawcami, a pracownikami (i podziale wytwarzanej nadwyżki), ale również między przedsiębiorstwami, a klientami (w zakresie dyktowanych cen za wyroby i usługi oraz nakładanych marży). To warunek konieczny by nie tylko odwrócić, ale choćby zatrzymać niekorzystne w ostatnich latach dla Ukrainy tendencje migracyjne. A bez tego warunku trudno będzie zapewnić Ukrainie przyzwoite warunki do odbudowy i wzrostu.
